niedziela, 15 października 2017

Przerost państwa nad rodziną

Ukazał się ciekawy tekst o Norwegii, gdzie państwo ingeruje – chyba zbyt pochopnie i radykalnie – w rodzinę:

http://www.fakt.pl/wydarzenia/barnevernet-w-norwegii-zabiera-polakom-dzieci,artykuly,545067.html

Zabieranie dzieci czesto dotyczy obcokrajowców pod zarzutem (pretekstem) stwierdzenia zaniedbań wychowawczych w domu rodzinnym.
Tak działa system. A system jest bezduszny. Od kwalifikacji moralnych, wrażliwosci i odwagi ludzi obsługujących system, zależy jego jakość. Na pewno nie jest łatwo uzyskać złoty środek, wyważyć proporcje.
U nas system działa opieszale i dopóki nie ma trupa lub chociaż krew i to obficie się nie poleje – nie ma ponoć podstaw ingerencji państwa. Tu odwrotnie, najmniejsza nieprawidłowość w rodzinie – często wynikająca z innej kultury – urasta do rangi zagrożenia!
Jak łatwo „wylać dziecko z kąpielą”. Jeszcze raz podkreślam: ważny system, ale i kwalifikacje moralne ludzi (a z tym zdaje się większy problem).
20-05-2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz