ŁÓDZKIE:
FATALNE SKUTKI KŁÓTNI W PIASKOWNICY. 10-LATEK ZADAŁ CIOSY NOŻEM
5-LATKOWI (11-09-2018 r.)
niedziela, 30 września 2018
niedziela, 23 września 2018
piątek, 21 września 2018
Podwójne standardy
Parlament Europejski
chce skończyć z "podwójnymi standardami" produktów w
różnych krajach UE. Posłowie chcą, by sprzedawanie tych samych
produktów o różnych składach było możliwe tylko w szczególnych
przypadkach.
Firmy nie powinny zmieniać składów produktów dla
poszczególnych krajów, jeżeli zachowują tę samą markę i
podobne opakowania - to jedno z zaleceń, które przegłosował
europarlament. W niewiążącej rezolucji są jednak i i inne
zalecenia oraz propozycje. Parlament chce na przykład lepszej i
ściślejszej współpracy transgranicznej oraz wymiany danych na
temat produktów o "podwójnych standardach" i nieuczciwych
praktyk między krajowymi instytucjami, stowarzyszeniami konsumentów
oraz Komisją Europejską - podaje PAP.
/źródło: money.pl/
To co kiedyś oczywiste, teraz wymaga odgórnej regulacji! 😡
piątek, 14 września 2018
Sprzedaż
Przedmiot: odkurzacz
jeszcze w bardzo dobrym stanie. Po bezpłatnym ogłoszeniu w Internecie,
wieczorem pierwszy telefon. Tak, wszystko gościowi pasuje: i cena i termin
odbioru. Umawiam się na jutro między godziną 16-17. Przedmiot rezerwuję.
Następnego
dnia czekam w domu w umówionych godzinach. I nic. Czekam jeszcze pół godziny. W
końcu wychodzę z domu. Późnym popołudniem dostaję od innego zainteresowanego esemesa
z propozycją niższej ceny. Nie reaguję.
Wieczorem w
komputerze widzę wiadomość, że ktoś jest bardzo zainteresowany, ale chce żeby
mu odkurzacz przywieźć. Jest to dzielnica oddalona od mojej o 10 km, ale czemu nie. Odpisuję: po wpłacie na moje konto (+ plus 20 zł za
dojazd) dowiozę. Brak odpowiedzi.
Późnym
wieczorem odzywa się ponownie pierwszy gość. Już nie jest tak bezproblemowy. Zupełnie
w rozmowie pomija fakt, iż nie dotrzymał umowy z dnia wczorajszego. Teraz też pragnie żebym
mu przedmiot dowiózł. Pytam o adres: okazuje się to dzielnica przyległa do
mojej. Rozumiem, gość nie posiada samochodu, na taksówkę pewnie nie chce wydać.
Tłumaczę: odkurzacz nie jest ciężki,
może Pan do mnie dojechać autobusem linii 57 i 80, mój blok usytuowany jest tuż
przy przystanku. Gość po prostu się rozłącza.
Szczęśliwe
zakończenie. Trzeciego dnia umawiam się z kolejnym kontrahentem. Przez telefon
chce obniżenia ceny o 10 zł. Nie godzę się, choć przypuszczam, że jeszcze
będzie się targował na miejscu (w myślach decyduję, jeśli będzie miał gorszy od
mojego samochód – mam najmniejszego VW – opuszczę). Przyjeżdża prawie nowym VW
passatem. Sprzedaję za cenę wyjściową.
środa, 12 września 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)