Skojarzyło mi się to z naszym społeczeństwem. Skoro inni tak
często naruszają nasze prawa – na przykład do spokoju i wypoczynku – to niejednokrotnie
sami dajemy odpór, uderzając w czuły punkt agresora. Chcemy okazać mu, że nie
jesteśmy bezbronni. Musi dotrzeć do niego, że jego działania nie pozostaną bez
naszej odpowiedzi, reakcji. Po prostu mu się to nie opłaci. Brzmi analogicznie.
Powstaje pytanie, czy obecnie jako obywatele prowadzimy z innymi wojnę? Bo tak to wygląda.
Powstaje pytanie, czy obecnie jako obywatele prowadzimy z innymi wojnę? Bo tak to wygląda.
/pierwsza publikacja 2018/