czwartek, 19 października 2017

Aktualna lektura

Czytałem z wypiekami na twarzy, a oczy przecierałem ze zdumienia. Oczywiście z uwagi na upływ czasu, a więc różny kontekst historyczny czy szczegóły (np. branża, której dotyczy książka to dom handlowy) – oprawa i rekwizyty są inne.
Ale opis kreślonych postaci, ich psychologiczne charaktery, traktowanie pracowników, metody awansowania, panujące stosunki międzyludzkie jakby żywcem przeniesiono… z mojej firmy.  A minęło blisko 150 lat!
Polecam: „Wszystko dla pań” – Emil Zola
2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz