sobota, 21 października 2017

Moda :)



Nowa nietypowa moda opanowała Tajlandię. Ludzie kupują wyglądające jak żywe lalki wierząc, że mają one duszę. Tradycyjnie nazywa się je „dziecięcymi aniołkami”. Opieka nad lalką ma przynieść jej właścicielowi szczęście.
Wielu celebrytów twierdzi, że karmienie i przebieranie takich zabawek doprowadziło ich do sukcesu. Inni jednak przekonują, że zajmowanie się lalkami stało się już niezdrową obsesją. Ironizują, że zabawki wyglądają jak znana z horroru „Laleczka Chucky”.
źródło: Onet

Sentencja.15

To nieprawda, iż kto nie wierzy w Boga, nie wierzy w nic. Wierzy we wszystko (Chesterton)

Dawna świątynia


Dzisiejsza


Lektura - jeszcze dozwolona?

Mężczyźni różnią się od kobiet. Obie płcie są sobie równe jedynie ze względu na wspólną przynależność do tego samego gatunku – Homo sapiens. Utrzymując, że ich skłonności, uzdolnienia czy zachowania są takie same, budujemy społeczeństwo na biologicznym i naukowym kłamstwie.
Niemowlęta to nie czyste kartki, na których gryzmolimy instrukcje zgodnych z płcią zachowań. Przychodzą na świat już ze swoim męskim lub kobiecym umysłem, który wykształciły w łonie matki, nie zagrożone przez liczne rzesze niecierpliwie ich oczekujących inżynierów społecznych.
Płcie są od siebie odmienne, ponieważ mózgi kobiet i mężczyzn różnią się od siebie. Mózg, narząd najważniejszy tak dla ludzkich emocji, jak i działań, jest u nich skonstruowany odmiennie. Przetwarza on informacje w różny sposób, co daje w efekcie odmienne postrzeżenia, preferencje i zachowania.
Nadszedł czas, by zburzyć społeczny mit, że kobieta i mężczyzna mogą się wymieniać rolami, bo są pod każdym względem tacy sami.
Kobiety i mężczyźni mogą żyć szczęśliwiej, lepiej się rozumieć, bardziej kochać i urządzić świat z lepszym skutkiem, gdy zaakceptują swą odmienność.
Dziewczynki i chłopcy widzą, odczuwają różne rzeczy w odmienny sposób i odmiennie na nie reagują.
Największą różnicą w zachowaniach między mężczyznami a kobietami jest naturalna, wrodzona agresywność mężczyzn.
Wyższość mężczyzn pod względem wyobraźni przestrzennej nie ulega żadnej wątpliwości.
Kobiety wypadają lepiej we wszystkich testach sprawności werbalnej.
Kobiety z większą łatwością uczą się języków obcych. Bieglej także posługują się swoim językiem ojczystym, lepiej panując zarówno nad gramatyką jak i ortografią.
Dziewczynki i kobiety słyszą lepiej niż mężczyźni.
Kobiety silniej i bardziej subtelnie odczuwają smaki. Nosy kobiet są wrażliwsze niż mężczyzn.
Kobiety lepiej wychwytują sygnały społeczne, odbierają istotne subtelności znaczeń na podstawie tonu głosu albo intensywności wyrazu.
Mężczyźni mają lepsze wyczucie perspektywy niż kobiety.
Mężczyznom łatwiej wykonywać dwie różne czynności równocześnie.
Większość kobiet nie umie czytać mapy tak dobrze jak mężczyzna.
Kobiety mają większą niż mężczyźni umiejętność łączenia i kojarzenia ze sobą informacji werbalnych i wizualnych.
Mężczyźni przedkładają kolor czerwony nad niebieski.
/Fragmenty książki: A. Moir, D. Jessel „Płeć mózgu”, 1989/



Wstydliwe dane

W Polsce 18 proc. mieszkań na wsi i 4,7 proc w mieście nie ma łazienki (wg Banku Danych Lokalnych GUS z 2013 r.). W przypadku miasta różnice miedzy rejonami są stosunkowo niewielkie. Na wsi najsłabiej wyposażone w łazienki są mieszkania Lubelszczyzny – nie ma ich 31,5 proc. lokali.
Dla porównania: w 1988 r., u progu III RP, łazienek nie miało 45,4 proc lokali na wsi i 13,3 proc. w mieście.
Skok cywilizacyjny nastąpił jednak w czasach PRL-u. Jeszcze w 1960 r. łazienek nie miało aż 98,6 proc. gospodarstw na wsi i 74 proc. mieszkań w mieście.
z ksiażki: P. Reszka „Diabeł i tabliczka czekolady", 2015

Prawo czy sprawiedliwość

Przejmujący autobiograficzny paradokument opisujący rodzinną tragedię, jaką przeżył pisarz. I opis działania wymiaru sprawiedliwości w „największej demokracji świata”. Przemyślenia wciąż aktualne. Świetny mógłby być to przyczynek do rodzimej dyskusji o pożądanym modelu sądownictwa. 😎
William Warthon „Niezawinione śmierci”, 1994

piątek, 20 października 2017

Służba zdrowia

Nie czarujmy się, medycyna zmieniła się w biznes. System, jest taki, że wszystko przelicza na pieniądze, kontraktuje, sprawdza. Od lekarzy wymaga się, żeby się rozliczali, nie przekraczali budżetu, a jednocześnie byli troskliwi, empatyczni i robili wszystko, by wyleczyć pacjenta. Chyba tu jest jakaś sprzeczność? Czy ja się mylę i nic nie rozumiem? (wypowiedź: chirurga z miasta wojewódzkiego) .
/z książki: „Mali bogowie” P. Reszki/

Wolność ograniczona

Podano, iż 44% młodych do 35 roku życia Polaków wciąż mieszka razem z rodzicami. Bo tak im wygodnie, sami wybrali? Niekoniecznie. To niskie zarobki i brak zdolności kredytowej uniemożliwiają im rozpoczęcie samodzielnego życia.

Na życie...


Wokół Ciebie są inni

Potrzebna kampania. Prosimy o więcej!

Kot-liberał?

To nie miejsce dla kota

Konsekwencja

źródło: "Gość Niedzielny"

Sentencja.14

Nam chodzi tylko o to jedynie, by świat wyglądał tak jak powinien 😁

Przykład.1


Przykład.2


Uprawiający jogging popchnął przechodnia. Nawet się nie obejrzał.
/bucostwo nie zna granic 😡/

Zdąży?


Grillowanie

Szczyt marzeń wolnych Polaków (podobno). Można to robić wszędzie 😁

Na styk


Obiekt strzeżony

...coś nie za bardzo

Szczęśliwe państwa

Media podały bieżący ranking najszczęśliwszych państw świata:
Norwegia
Dania
Islandia
Szwajcaria
Finlandia
Holandia
Kanada
Nowa Zelandia
Australia
Szwecja
Salwador
46. Polska
Uzbekistan

Powszechnego szczęścia podejrzewam nie ma nigdzie. Ale chyba warto brać przykład z liderów, w zakresie państwowości i wprowadzonych tam rozwiązań…

Znudzeni złotem

Katarczycy nie muszą pracować, żeby się utrzymać, wszyscy są po prostu bardzo bogaci. Stać ich na wszystko co sobie wymyślą. Pracują imigranci, Katarczycy po prostu spędzają czas.
…teoretycznie dla większości z nas życie Katarczyków jest marzeniem. Każdy chciałby nie pracować, tylko robić cale życie to, co mu się podoba. Ale ich niewiele interesuje. Spędzają czas, patrząc w telefon.
/Duży Format z 8.05.2017 r./

Niebieski Wieloryb

Gra, podczas której uczestnicy – dzieci – dostają różne zadania. Podobno, jak podaje net, już kilkadziesiąt młodych ludzi grę zakończyło.
Na liście 50 zadań do wykonania są m.in. takie:
  • Potnij sobie ramię wzdłuż swoich żył, nie za głęboko, tylko 3 rany. Wyślij zdjęcie do swojego opiekuna”,
  • Wstań o 4.20 idź na dach (im wyżej tym lepiej)”
  • Jeśli jesteś gotów, by zostać „wielorybem” wytnij TAK na swojej nodze. Jeśli nie – potnij się wiele razy (ukarz się).
  • Nie rozmawiaj z nikim przez cały dzień
  • Złóż przysięgę, że jesteś wielorybem
  • Narysuj wieloryba na kartce, wyślij zdjęcie do opiekuna
     …
Ostatnie zadanie:
  • Skocz z wysokiego budynku, odbierz sobie życie
To polecenia, jakie czekają graczy. Jaki mają cel? Zostały obliczone na to, by szokowały. W internecie panuje zasada, że im bardziej coś przeraża, szokuje, wywołuje emocje, tym ma większą szansę na zaistnienie. A to jest główny cel tego typu publikacji. Pojawiają się po to, aby było o nich głośno. Nie zapominajmy, że w internecie, jest wielu dewiantów, którzy naprawdę chcą skrzywdzić inne osoby. (Źródło: net)

Nie wiem czy z tą grą to prawda, czy „fakt medialny”.
Choć… Gołym okiem widać, iż manipulacja i dezinformacja to jakby obecnie główne zadania sieci…

Takie czasy

Cisza i skupienie, a także czasowe oddalenie się od natłoku informacji, opinii i faktów, to niezbędne warunki prawidłowego rozwoju psychicznego każdego człowieka. Zauważmy, iż właśnie te stany są dzisiaj najbardziej kontestowane i atakowane. Czynniki, które szczególnie sprzyjają rozproszeniu i zagłuszaniu ciszy łatwo zaraz znajdują swoich gorliwych wyznawców i obrońców.
Gdzie współcześnie znajdzie się niezbędną do zebrania własnych myśli i rozeznania ciszę? Co dzisiaj sprzyja skupieniu? Jak obronić się przed wdzieraniem się bezustannie w naszą świadomość strumienia niechcianej informacji, krzykliwości i negatywnych emocji.
Coraz o to trudniej. Odwrotnie, wszystko sprzyja coraz większemu zgiełkowi i rozpraszaniu uwagi! Cisza to dobro – mówiąc językiem ekonomii – coraz rzadsze. Nawet w nocy w przeciętnym dzisiaj mieście jest jej jak na lekarstwo.
W skali masowej, jesteśmy już w stanie się skupić jedynie na ekranie laptopa lub duszeniu przycisków smartfona, często robiąc to wyłącznie „dla zabicia czasu”. Skupianie się na innych sprawach: rozmówcy, tematach, słowie drukowanym idzie coraz oporniej.

Czasy rozpraszania uwagi i zgiełku.

czwartek, 19 października 2017

Niedościgły ideał

W latach 70. zaczęto w Szwecji budować socjalne państwo opiekuńcze. Politycy przedstawili wtedy manifest „Rodzina przyszłości”, za którym poszły konkretne rozwiązania. Zbudowano milion mieszkań, żeby nikt nie musiał tkwić pod jednym dachem z rodziną, jeżeli nie miał na to ochoty. Wprowadzono system wsparcia, który pozwalał starszym prowadzić wygodne, samodzielne życie. Państwo pomagało młodym utrzymać się podczas studiów bez względu na to, czy ktoś pochodził z biednej czy bogatej rodziny.
Samotność jest tu wielkim problemem.
Panuje tu swoista obsesja samowystarczalności.
Ta niezależność w połączeniu z myślą, że w życiu chodzi wyłącznie o realizację własnych celów i marzeń, tworzą wybuchowy koktajl.
Zgadzam się z tym co mówi Zygmunt Baumann – w niezależnym życiu jest obietnica szczęścia, która przekonuje, że możesz zamknąć drzwi mieszkania, poznawać ludzi w internecie i nie wystawiać się na trudności związane z życiem we wspólnocie. Nie musisz się z nimi spierać, negocjować, próbować ich zrozumieć. Cały Zachód, nie tylko Szwecja zmierza ewidentnie w tym kierunku i rozumiem, że ta wizja jest pociągająca. Ale może powinniśmy zastanowić się, czy to nie jest pułapka.
Szwecja jest spolaryzowana. Widać to zwłaszcza w Sztokholmie – centrum jest białe a przedmieścia pełne emigrantów. Nie ma między nimi interakcji. Społeczeństwo, które miało być wielokulturowe, tak naprawdę jest podzielone.
Idea państwa szwedzkiego był świetna, kiedy trzeba było zadbać o wyzwolenie pewnych grup społecznych – kobiet czy osób starszych. Ale teraz nadszedł czas, żeby uznać, że zapłaciliśmy za to jakąś cenę i powinniśmy skorygować kierunek, w którym zmierzamy. 

Fragmenty wywiadu z Erikiem Gandinim reżyserem mieszkającym w Szwecji
(Duży Format, luty 2017)

Szał znaków

...bogaty kraj

Jaka to nauka?

Marketing, to rozumiem. Z grubsza biorąc chodzi o to, jak najlepiej dostosować produkt do potrzeb konsumenta. A jak się zwie nauka traktująca o tym, żeby produkt miał zawsze jakiś słaby punkt, który uniemożliwi – pomimo, iż większość elementów jeszcze będzie długo działać, ale ten element zepsuje się bardzo szybko – dalsze użytkowanie całości?
Na przykład słuchawki. Byłyby sprawne gdyby nie zbyt szybkie przetarcie się kabelka. Dzieje się to często już po kilku miesiącach, a w przypadku renomowanych firm najdalej po 12 m-cach, kiedy to kończy się gwarancja.
Patelnia – spełniałaby swoje zadanie jeszcze wiele lat, gdyby nie tandetna śrubka mocująca uchwyt.
Samochód. Mechanik zwierzył mi się kiedyś, iż są modele, w których pewna istotna część podwozia zamiast z metalu wykonana jest z plastiku. A plastik, wiadomo w zmiennych warunkach pogodowych szybko łamie się, kruszy…
Jak nazywa się ta nauka?

Pilny telefon

Oczekuję pod drzwiami do „lekarza pierwszego kontaktu”. Na korytarzu kłębi się tłum pacjentów. Wreszcie moja kolej. Nie zdążyłem nawet usiąść, gdy dzwoni komórka pani doktor. Chciałabym odebrać – mówi. Przytakuję.
Słyszę każde słowo. „- Ewka, przepraszam, ale jestem w kwiaciarni. Wiesz róże są w trzech długościach. Krótkie, średnie i długie, które by pasowały? – Może te długie. A w jakiej są cenie? Aha. To może trzy długie i prześlij mi na SMS, ile zapłaciłaś..." Itd.
Oczywiście rozmowa trwa dłużej, już nie pamiętam dokładnie słów, ale w tym stylu. Osoba dzwoniąca na pewno dobrze znała lekarkę. A pani doktor przyjmuje tylko jeden dzień w tygodniu w godzinach popołudniowych. Musiała wiedzieć, iż dzwoni do gabinetu w czasie jej godzin pracy.
I nikomu nie wstyd?

Sentencja.13

Wolność jest to prawo czynienia wszystkiego tego, na co ustawy pozwalają  (Monteskiusz, XVI-XVII)

W komunikacji

...w polu rażenia

Zapatrzyła się w smartfona

Nastolatka przejechana, bo wtargnęła wprost pod samochód. Taką informację podały media. Owszem dziewczyna szła po pasach, ale wchodząc na jezdnię podobno w ogóle się nie rozglądała.
Symptomatyczny znak naszych czasów. 
Refleksja a propos. Osoba non-stop atakowana bodźcami (której umysł nie nawykł do wyciszenia) nie tyle, że nie będzie myśleć samodzielnie, co w ogóle z tą funkcją będzie miała kłopoty. I łyknie każdą „prawdę” podsuniętą jej, na przykład, przez speców od portali społecznościowych.
Ze statystyki: w krajach „rozwiniętych” młodzi ludzie w wieku 16-20 lat korzystają ze smartfona średnio 3,5 godziny dziennie!
2016

Przed świętami

Jan Koza
źródło: "Polityka"
2016

Moje "Oskary".4

Mój rower” z 2012 r. w reż. Piotra Trzaskalskiego. Wzruszająca opowieść o trudnościach w porozumiewaniu się między najbliższymi (tu dziadkiem, ojcem i wnukiem). Także o zagubieniu, samotności, przeszłości, którą nie tak łatwo wymazać, przemijaniu i starości, potrzebie bliskości… I wreszcie o miłości, którą coraz trudniej jest okazywać. W roli styranego życiem dziadka, saksofonista i skrzypek Michał Urbaniak (urodzony aktor).
 Cukiereczek” z 1985 r. w reż Percy Adlon. Rzecz dzieje się w Berlinie. Prozaiczne życie urzędniczki (zakładu pogrzebowego), która ma dość samotności. Tylko praca, spanie, jedzenie i TV. Bierze sprawy w swoje ręce. Śledzi wybranego mężczyznę (pracownika stacji metra), jest coraz bardziej natrętna. W końcu dopina celu, biorąc pod kuratelę zagubionego młodszego mężczyznę. Rozpoczyna się burzliwy, pełen erotycznych uniesień, romans. Wybraniec pozwala się rozpieszczać i osładzać dotąd beznamiętne życie kobiety. Do czasu… 
2016

Mural


Wolne czy swawolne

Prof. B. de Barbaro w udzielonym niedawno wywiadzie rzekł: Płynna jest dziś granica miedzy „wolne” a „swawolne”, a gdy politycy i media organizują moją wyobraźnię, to jestem w dużym niebezpieczeństwie, bo ja bym wolał żyć w świecie, w którym mogę pogłębić swoje życie wewnętrzne, a nie się podniecać. Dlatego warto pilnować, kogo się do tej wyobraźni zaprasza.
Czyżby bezkrytyczne hołubienie neoliberalizmu i „wolności” (jako nieograniczonej swobody) właśnie się kończyło…
2016

Zestawienie kwot

Niedawno w telewizji podano (wypowiadał się ktoś z charytatywnej organizacji „Szlachetna Paczka”), iż w naszym kraju całkiem sporo rodzin wielodzietnych, ale i ludzi starszych samotnych, ma dochód dzienny poniżej 7 zł – na osobę. Bywają rodziny, gdzie po opłaceniu kosztów eksploatacyjnych mieszkania przypada na osobę jeszcze mniej – na przykład 1,60 zł.
Gwoli informacji: obecnie obiad w barze mlecznym wynosi średnio 12 zł. Chyba, że chuda zupa, to kwota tylko 3-4 zł.

2016

Nierównomierny rozwój

Stephen Hawking oskarża sektor finansowy o chciwość, która budzi gniew w ludziach spychanych na ekonomiczny margines. Nie dziwi, że poszukują oni nowego porządku, który mógł dla nich reprezentować Trump czy Brexit – stwierdza.
Naukowiec zauważa również, że niezamierzoną konsekwencją powszechnego dostępu do Internetu jest to, iż nierówności są o wiele bardziej widoczne niż dawniej. A ponieważ obecnie więcej osób ma telefon niż dostęp do wody pitnej w Afryce Subsaharyjskiej, to niedługo będzie oznaczać, że niemal nikt na naszej coraz bardziej zatłoczonej planecie nie będzie w stanie uciec od nierówności - pisze fizyk. 
(źródło: Onet)
 2016

Okno Życia

Coś, co spędza sen z powiek aktywistom ONZ  :-?

Siła życia


Wtórny analfabetyzm


Z danymi statystycznymi trudno polemizować. Choć często zaskakują (?), jakoś trzeba sobie z ich interpretacją poradzić. Otóż dopiero co podano, iż 63% Polaków nie czyta książek. Co dziwi, bo teraz przecież co drugi rodak studiuje, więc chyba przed zaliczeniem lub egzaminem coś przeczytać musi. No i wiedzy porządkującej własny „mentalny świat” też mam nadzieję nie czerpie tylko z Internetu i kolorowych czasopism.
Zdumienie tym większe, bo jak wiadomo opublikowane badanie zawsze dotyczy okresu wcześniejszego, a przecież podobno właśnie edukacja i kultura miały być oczkiem w głowie poprzednio rządzących. :-o  
2016

Incydent

Świąteczne przedpołudnie. Droga wiodąca przez las, piaszczysto-żwirowa. Idzie rodzina, starsza para z córką. Nagle zbliża się z dużą szybkością samochód wzbijając za sobą tumany kurzu. Za chwilę to wszystko wdychać będą spacerowicze. Nie mają gdzie uciec, bo pobrzeże drogi porastają gęste krzaki.
Kobieta wychodzi na środek drogi, co zmusza kierowcę do zwolnienia. Kierowca ok. 30 letni mężczyzna jest niezadowolony, cofa auto. Spacerowicze pierwsi wykrzykują: jak tak można!
Kierowca odpowiada: nie było ograniczenia prędkości! Po czym z wielkim impetem rusza zostawiając za sobą chmurę pyłu.
Paradygmat: wolno mi, mam prawo (nie było zakazane), nikt mi nie będzie mówił co mam robić…
2016

Budynek


... i tuż obok


Socjalizm dla bogatych

Liderzy liberalni tolerowali rosnące nierówności oraz rozmontowali system zabezpieczeń społecznych. Zbudowali socjalizm dla bogatych i kapitalizm dla biednych. Dużo mówili o prawach człowieka, a następnie wdali się w międzynarodowe awantury o wątpliwych podstawach prawnych i moralnych. Ze strasznymi skutkami również dla własnych społeczeństw, jak w przypadku uchodźców. Liberałowie zaakceptowali nawet coś tak sprzecznego z ich wartościami, jak torturowanie więźniów. Podsłuchiwali własnych obywateli i prześladowali tych, którzy o tym poinformowali świat (prof. Jan Zielonka z Oxfordu w udzielonym wywiadzie, jeszcze przed wyborami w USA). 
2016

Sentencja.12

Najgorszą formą przemocy jest bieda (Gandhi)

Najlepszy kierunek?


2016

ŚDM w Polsce

To piękne, iż wielu młodych nie zadowala się przejść wygodnie przez życie, lecz pragnie pozostawić tu ślad w formie dodania nieco dobra.
Papież prosił, żeby z daru życia nie robić kanapy (wygodnie się na niej moszcząc), ale zostawić po sobie coś, co ulepszyłoby choć trochę świat.
Po setkach tysięcy ludzi biorących udział w wydarzeniu, widać jak wszyscy dzisiaj łakniemy przeżyć duchowych i mądrych słów tych, którzy dają nadzieję.
2016

Marnotrawstwo


...czy wygoda
2016

Szacowny obelisk

...i proza życia
2016

Zakaz.2

2016

(Nowy) socrealizm?

2016

Edukacja

Zainteresowane już są
2016

Strasznie suszy

Pogoda to sprawia czy "wolność"
2016

Ruch to zdrowie


W towarzystwie

Rozmowa telefoniczna bardziej zajmująca?
2016

Rowerzyści

2016

Spacer

Dziewczynka chociaż zadowolona...
[udostępniono w necie]
2016

Banksterzy

Ostatnio w prasie (w GW!) przeczytałem ciekawą odpowiedź redaktora M. Samcika na list czytelnika. Chodziło o nazywanie doradców bankowych – „banksterami”.
Cytuję:
Ten człowiek nie jest zły, on po prostu wykonuje swoją pracę. Jest kontrolowany, sprawdzany, nagrywany, podsłuchiwany, szkolony, rozliczany z celów sprzedażowych. Wpadł w machinę sprzedażową, która powoduje, że nie ma ani czasu, ani możliwości, żeby porozmawiać z klientem o jego prawdziwych potrzebach, doradzić mu rzeczywiście najlepsze rozwiązanie, odradzić rozwiązanie złe albo odesłać z kwitkiem, jeśli wspólnie dojdą do wniosku, że w palecie oferowanych przez bank rozwiązań nie ma tego najbardziej odpowiedniego. Nie może powiedzieć klientowi: „Nie potrzebujesz tej karty, po co ci to ubezpieczenie?”, bo może za to wylecieć z pracy. To, że ludzie mających wiedze i chęć, żeby pomagać klientom, przerabia się na maszynki sprzedażowe, jest zasługą dyrektorów, szefów pionów, członków zarządu.
Dużo rozmawiałem z wysoko postawionymi menadżerami w bankach. Zawsze się dziwią: „Dlaczego nazywa się nas w mediach banksterami? Przecież my pomagamy klientom spełniać ich finansowe marzenia”.
Zwykle radzę im, żeby zatrudnili się tylko na jeden miesiąc jako szeregowi pracownicy banku, którym sami zarządzają. To powinno wystarczyć, żeby przestali zadawać takie pytania.
2016

Przejęzyczenie

 Zdarza się najlepszym
2016

Paradoksy Demokracji.2

Policjant zwolniony ze służby, bo… nie zabił. Gdzie to się zdarzyło? Oczywiście w Ameryce!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Policjant-zwolniony-ze-sluzby-za-to-ze-nie-zabil,wid,18503894,wiadomosc.html?ticaid=117d72
W sumie kolejny taki fakt nie powinien dziwić.
To prosta konsekwencja uznania wyższości procedur nad ludzkim sumieniem, współczuciem, samodzielną oceną. Jednostka ma tylko zastosować się do instrukcji – która zresztą prawdopodobnie przy przeciętnych zdarzeniach nawet się sprawdza. Nie do jednostki wszakże należy jakakolwiek korekta.
Nowe świętości: procedura, instrukcja, przepis. Czy taki system nie zwalnia od przyjęcia odpowiedzialności za swój czyn, nie  odzwyczaja od myślenia?
2016

Zatrudnienie

źródło "Polityka"

Aktualna lektura

Czytałem z wypiekami na twarzy, a oczy przecierałem ze zdumienia. Oczywiście z uwagi na upływ czasu, a więc różny kontekst historyczny czy szczegóły (np. branża, której dotyczy książka to dom handlowy) – oprawa i rekwizyty są inne.
Ale opis kreślonych postaci, ich psychologiczne charaktery, traktowanie pracowników, metody awansowania, panujące stosunki międzyludzkie jakby żywcem przeniesiono… z mojej firmy.  A minęło blisko 150 lat!
Polecam: „Wszystko dla pań” – Emil Zola
2016

Hierarchia



Zamienili mundury na garnitury 😈
/źródło: TVP Kultura, 2016/

W korpo


Szczęście

udostępniono w necie

Sentencja.11

Silniej pożądamy rzeczy nowych, niż trwamy przy już nabytych

Credo konsumpcjonizmu i neoliberalizmu?

Dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu ludzi zadręcza się, nakłania, namawia i kusi, aby porzucili życie, które uznali za słuszne i właściwe, odwrócili się od tego, co jest im drogie i co, w ich przekonaniu, zapewnia im szczęście, i zamiast tego stali się kimś innym, niż są. Mają zmienić się w pracowników gotowych złożyć resztę swojego życia na ołtarzu konkurencyjnej kreatywności i kreatywnej konkurencyjności w konsumentów ulegających nieskończenie próżnym pragnieniom i zachciankom, w obywateli akceptujących do końca i bez zastrzeżeń najnowszą „bezalternatywną” wersję „politycznej poprawności”, która każe im, między innymi, zdławić w sobie odruch bezinteresownej hojności i zobojętnieć na dobro wspólne, jeśli nie można go wykorzystać do wzmocnienia własnego ego…” (cytat za Z. Baumanem).

Nic dodać, nic ująć.
Faktycznie jak się przyjrzeć, to nigdy nie byliśmy poddani takiej presji. Szczególnie osoby młode (dzieci) wydają się być zupełnie bezbronne, bo bezkrytyczne. Chyba trzeba mieć w sobie dużo siły (skąd ją czerpać?), aby całkowicie nie ulec.
Jak się uchronić przed tą nową falą barbarzyństwa?

2016

Moje "Oskary".3

Jasminum” z 2006 r. w reż. Jana Jakuba Kolskiego. Popisowa rola Janusza Gajosa. O przyjaźni podstarzałego zakonnika z 8-letnią dziewczynką. Mądry i wzruszający, ale też z dozą humoru. Pełen uroku i poezji. Piękny film. 
Rezerwat” z 2007 r. w reż. Łukasza Palkowskiego. Los rzuca dziennikarza-fotografa do mizernego mieszkanka na warszawską Pragę. Obraz wywołuje nostalgię za tym co zaraz przeminie. Godna zauważenia rola Grzegorza Palkowskiego jako demonicznego nastolatka utrudniającego życie – i tak niełatwe – głównemu bohaterowi.

Randka w ciemno

2016

Wyszłam z psem

Udostępniono w necie
2016

Sentencja.10

Przymilnie przemawia się do psów, dopóki się ich nie ominie

Pies i pan

Nie tak rzadko spotkać się możemy z sytuacją, iż właściciel budzi większy respekt niż jego pies
2016

Sukces czy porażka? Po 27 latach

Plusy i minusy transformacji

Obecnie zbieramy żniwo trwającego ponad ćwierć wieku neoliberalnego systemu. Być może pod względem gospodarczym odnieśliśmy ogromny, światowy sukces. Nawet jeśli tak się stało, pragnę skupić się na mniej pozytywnych obszarach, to jest poniesionych kosztach społecznych, a nade wszystko negatywnych zjawiskach w sferze mentalnej rodaków.
W początkowym okresie dawano do zrozumienia Polakom, iż choć mają teraz mocno zaciskać pasa, to w perspektywie 5-10 lat dogonimy światową czołówkę krajów rozwiniętych. Ten trudny, przejściowy okres miało nam osłodzić poczucie własności kawałka Polski. Mówiono nawet o 100 mln dla każdego… Miało się to ziścić m.in. przez otrzymanie przez każdego obywatela Świadectwa Udziałowego. Nic z tego nie wyszło (mi udało się w końcu spieniężyć papier za 65 zł!).
Stopień zamożności Polaków, który nie tak łatwo obiektywnie ocenić, wzbudza dwie refleksje. Pierwsza, iż jedni wzbogacili się nie zawsze dzięki swojemu wysiłkowi, po prostu zmiany zastały ich w odpowiednim miejscu (np. pracowali w pożądanej z punktu widzenia rynku instytucji, posiadali poszukiwany fach). Druga: inni zbiednieli nie wskutek własnej winy. Przy czym około 3 mln osób wyjechało za granicę nie zadowalając się „posadami” akwizytorów czy stanowiskiem kasjera w zagranicznym hipermarkecie (za najniższą płacę, pozwalającą może na przeżycie jednej osobie, ale już nie rodzinie). 

Bogactwo nie dla wszystkich 

Jak właśnie podano, najczęściej otrzymywana pensja (tzw. dominanta) w naszym kraju to około 1,8 tys. zł netto. Jedynie 10% społeczeństwa zarabia więcej niż 5 tys. zł miesięcznie! Czyli 420 euro to średnie uposażenie po 27 latach demokracji liberalnej!!! 
Regularnie, nieraz i dwa razy, do roku rosły koszty życia: podwyżki energii, gazu, wody, ogrzewania, wszelkich opłat administracyjnych - tylko... pensja wciąż była na tym samym poziomie. To nowy, niestety stały lęk wielu polskich rodzin, których byt wręcz był zagrożony. Zmieniły się proporcje w wydatkach. Kiedyś (za tzw. „Komuny”) koszty eksploatacyjne mieszkania wynosiły 10-20% przeciętnego dochodu. Teraz te koszty już „urynkowione” w wielu gospodarstwach zaczęły pożerać 60-80% dochodu rodziny!

[Informacja podana w 2019 r.]: Do niedawna (przed programem 500+), dochód roczny rodziny nie przekraczający 10 tys. zł rocznie! dotyczył prawie 5 mln Polaków. Ponieważ trudno za kwotę nieprzekraczającą 180 euro miesięcznie przeżyć jednej osobie a co dopiero rodzinie, prawdopodobnie pozostały dochód niknął w szarej strefie.

Odwrócona hierarchia wartości

Ten neoliberalny system (wyzuty z wszelkich wartości, pozbawiony działań osłonowych wobec tzw. najsłabszych grup społecznych) doprowadził do ogromnych przewartościowań i przemian w społeczeństwie. Wytyczył nowe cele i poddał weryfikacji dotychczasowe hierarchie wartości.
Państwo skwapliwie weszło w rolę zwykłego, a przy tym pazernego, pracodawcy. Sukcesywnie wyzbywało się wielu funkcji i obowiązków. Od wszelkich regulacji, choćby pośrednich, życia społecznego z ochotą umyło ręce. W końcu rola państwa zredukowana została do funkcji fiskalnej (ściągalność podatków i opłat). Przeciętny, niemajętny i „nieustosunkowany” obywatel (pozbawiony odpowiednich koneksji), niejednokrotnie zostawał ze swoimi udrękami sam. 

Nowe patologie 

Natomiast patologie życia społecznego – w systemie, w którym wyłącznie liczy się pieniądz i zysk – w wielu dziedzinach narastały. Na przykład gangsterska i bezkarna - "zgodna z prawem" - działalność tzw. czyścicieli kamienic.
Przy okazji takich cech jak spryt i zaradność (teraz bardzo pożądanych), wyzwolono mniej atrakcyjne, jak egoizm, myślenie tylko w kategoriach „co ja będę z tego miał”, a także podejrzliwość i nieufność, tych na których wypróbowywano nowe, dotąd nieznane, techniki manipulacji – poddawanych doświadczeniom działań marketingowych. 

Grunt to pieniądz 

Społeczeństwo uległo szybkiemu ekonomicznemu (i nie tylko) rozwarstwieniu, zatomizowaniu, nastąpił zanik solidarności tej ludzkiej przez małe „s”. Relacje między państwem i obywatelem, a w końcu same stosunki międzyludzkie, uległy merkantylizacji.
Cel w dużej mierze osiągnięto. Spora część społeczeństwa stała się prawie doskonałym zbiorczym konsumentem.

Prawie zerowy poziom kapitału społecznego 

Postawiono wyłącznie na jednostkę, jej rozwój i prawa, zapominając, iż człowiek to także istota społeczna. W rezultacie zanikły więzi już nie tylko sąsiedzkie, ale nawet rodzinne.
Najbardziej spektakularnym „osiągnięciem” przeprowadzonej na początku lat 90. transformacji ustrojowej to brak zaufania - przejawiający się podejrzliwością obywatela do własnego państwa (z wzajemnością), a w rezultacie każdego do każdego.
Socjologowie tylko co jakiś czas wyrażali ubolewanie, iż kapitał społeczny w Polsce nie wzrasta. No, ale skąd ma się ten wzrost brać, z powietrza? Na wysoki kapitał społeczeństwa pracują latami, a pierwszy ruch, szczególnie po dziesiątkach lat odgórnych dyrektyw, wg mnie należał… do państwa.
Mam na myśli także władzę samorządową, która mogła inicjować pewne przedsięwzięcia aktywizujące lokalną społeczność. Ale chyba nie była tym zainteresowana, bo konsekwencje takich działań byłyby poważne – instytucje musiałyby podzielić się właśnie otrzymaną ogromną władzą.
Należało stworzyć taki klimat, aby w człowieku zostały uruchomione te sfery, które zbudują a potem pogłębią, jego zaufanie do państwa, a także wzajemne, obywatela do obywatela. Takich sprzyjających warunków w Polsce w czasie i po transformacji – śmiem twierdzić – nie było.

Wolność nieograniczona 

Wolność nieograniczona wydawało się stanowi jedyny ideał następujących przemian. A przecież, to co dla jednego jest wolnością, dla drugiego może być utrapieniem. Wolność twoja często koliduje z moją. Stąd nie możemy czynić co nam się podoba – wolność innych ogranicza naszą wolność. Sama kultura zakreśla ramy wolności, no chyba, że kultury brak… 

"Wyzwolenie" od wszystkiego 

Lansowano hasła „róbta co chceta”, „co nie zabronione jest dozwolone”. Niektórzy rodacy skwapliwie je podchwycili. I zrozumieli dosłownie. Teraz mogę robić to, na co tylko mam ochotę. Bez żadnych ograniczeń. Bezkarnie. I tak wyedukowane społeczeństwo (bez promowania jakichkolwiek wzorców i zasad moralnych), zaczęło przyjmować za swoje nowe, „postępowe” (czy na pewno?) idee i zachowania. Część rodaków jakby "wyzwoliła się" od wszelkich zasad moralnych, dobrych obyczajów, a nawet zwykłej przyzwoitości. Teraz za to płacimy.
Czy da się stracony czas, jeśli chodzi o budowanie społeczeństwa obywatelskiego i skorygowanie widocznych spustoszeń dokonanych w sferze mentalnej „wyzwolonych” (chciałoby się rzec, od wszystkiego) jednostek nadrobić?

Ładniejszy pejzaż

Niewątpliwie Polska na przestrzeni ostatnich dekad zmieniła się. Wypiękniała. Fasady budynków odnowiono, zbudowano wiele dróg szybkiego ruchu, wyprostowano chodniki itd. W stolicy powstało metro. Przybyło reprezentacyjnych budynków. Z szarzyzny zrobiło się kolorowo.
Niemniej należy zauważyć i efekty uboczne wprowadzonego bez znieczulenia dzikiego kapitalizmu. I o tym spokojnie mówić.
2016

"Wolny" człowiek.1

2016

"Wolny" człowiek.2

2016

Moje "Oskary".2

„Studentki” z 2010 r. w reż. E. Bercot. Śmiały, erotyczny film – zaangażowany. Współczesne niewolnictwo w centrum cywilizowanego  świata (tu: Francja). Film bardzo sprawnie zrobiony, wręcz trzymający w napięciu – co jeszcze spotka młodą dziewczynę, która chcąc się utrzymać na studiach w Paryżu, podejmuje się dostępnego i dobrze płatnego zajęcia. Prowadzenie narracji filmu oczami Laury, przypomina mi reportaże Güntera Wallraffa, niemieckiego dziennikarza, który wcielając się w różne role społeczne, demaskuje syte, „tolerancyjne”, „wyzwolone” (tylko z pozoru!) współczesne liberalno-konsumpcyjne społeczeństwo.
„Raj: Miłość” z 2012 r. w reż. U. Seidla. Bogate „damy” w wieku przekwitania, pożądające nowych – a może w ogóle jakiś – wrażeń emocjonalnych, wyjeżdżają na „seks-wczasy” do jednego z państw afrykańskich. Świetnie podpatrzone „bogate” życie osób, których jak można się przekonać, najmniejszym problemem są sprawy finansowo-materialne. Doznana przez bohaterki namiastka uczucia i zainteresowania, nie przynosi spodziewanej ulgi. Film chwilami trochę ciężki i przydługi, w konwencji nieomal dokumentalnej. Ale obrazy niezapomniane.
2016

"Wolny" człowiek.3

Pozostałość po Złotej Dekadzie (2007-2015)? 😉
2016

Społeczeństwo konsumentów

Tak o współczesnym społeczeństwie konsumentów pisał Z. Bauman:

  • Rynek, który podporządkował sobie niegdyś stosunki produkcji, dzisiaj podporządkował sobie wszystkie formy relacji międzyludzkich
  • Metki, loga i marki to narzędzia służące ustalaniu prestiżu i pozycji społecznej
  • Szczęście polega na zdobywaniu rzeczy, na które inni nie mają szans ani widoków
  • Żyjemy w świecie jednostek owładniętych pragnieniem doznawania coraz mocniejszych wrażeń i w coraz mniejszym stopniu zainteresowanych dostosowaniem się do potrzeb innych, w coraz mniejszym stopniu ceniących sobie uległość i umiejętność rezygnacji
  • Poczucie własnej wartości i mocy, wyniesione z demonstrowania swoich przewag, osiąga się kosztem upokorzenia przeciwnika
  • Przestaliśmy postrzegać nasze życie w kontekście zobowiązań wobec czegokolwiek, co nie dotyczy bezpośrednio nas samych
Przerażająca to diagnoza. Nic zatem dziwnego, iż równocześnie głoszona ideologia wolności, równości i tolerancji dotyczy tylko warstwy zewnętrznej, słownej, wizerunkowej…
Rozbieżność między szczytnymi hasłami a prozą życia. Skąd my to znamy?
2016

Moje "Oskary".1

Ostatnio obejrzałem 3 polskie filmy. Wszystkie godne polecenia. Choć gdzież im tam do obsypanych nagrodami innych produkcji. Nie ta tematyka, nie to przesłanie.

„Ki” z 2011 r. w reżyserii Leszka Dawida. Dla mnie film znakomicie oddaje atmosferę kraju przechodzącego transformację ustrojową. „Wolna” Polska lat 90. Charakter prostej, pewnie przybyłej z prowincji, dziewczyny (kapitalna rola Romy Gąsiorowskiej), którą los rzucił do stolicy, doskonale wpasowuje się w cechy – takie jak spryt, zaradność, umiejętność radzenia sobie w trudnych, właściwie beznadziejnych, sytuacjach – teraz pożądane przez nowe liberalno-kapitalistyczne stosunki społeczne.
Jak ktoś z młodych ludzi pyta mnie jak to było w latach 90. zawsze mówię: obejrzyj „Ki”.

„Obce ciało” z 2014 r. w reż. Krzysztofa Zanussiego. Uprzedzam, film denerwujący. W sposób prawdziwy oddaje obyczaje i format moralny części nowych elit finansowych stworzonych w ostatnich latach. Znakomita rola przebojowej bizneswoman – Agnieszki Grodowskiej.
Podobno reżyser miał trudności z dystrybucją filmu w okresie prosperity, tzn. zakończonej właśnie rzekomej Złotej Dekady ;-) .

„Ostatnie piętro” z 2013 r. w reż. Tadeusza Króla. Reklamowany jako thiller psychologiczny, w rzeczywistości to wyborna komedia. Może w zamierzeniu miał ośmieszać, a w każdym razie doprowadzić do absurdu tradycyjny patriotyzm, ale pomijając przesłanie (jeśli takowe było) – tak nie uśmiałem się dawno. Oczywiście zdolności aktorskie głównej postaci, a właściwie sam wybór, Janusza Chabiora jako emerytowanego żołnierza to strzał w dziesiątkę.
Po prostu „Dzień Świra” w nowej odsłonie.

2016