czwartek, 19 października 2017

Moje "Oskary".1

Ostatnio obejrzałem 3 polskie filmy. Wszystkie godne polecenia. Choć gdzież im tam do obsypanych nagrodami innych produkcji. Nie ta tematyka, nie to przesłanie.

„Ki” z 2011 r. w reżyserii Leszka Dawida. Dla mnie film znakomicie oddaje atmosferę kraju przechodzącego transformację ustrojową. „Wolna” Polska lat 90. Charakter prostej, pewnie przybyłej z prowincji, dziewczyny (kapitalna rola Romy Gąsiorowskiej), którą los rzucił do stolicy, doskonale wpasowuje się w cechy – takie jak spryt, zaradność, umiejętność radzenia sobie w trudnych, właściwie beznadziejnych, sytuacjach – teraz pożądane przez nowe liberalno-kapitalistyczne stosunki społeczne.
Jak ktoś z młodych ludzi pyta mnie jak to było w latach 90. zawsze mówię: obejrzyj „Ki”.

„Obce ciało” z 2014 r. w reż. Krzysztofa Zanussiego. Uprzedzam, film denerwujący. W sposób prawdziwy oddaje obyczaje i format moralny części nowych elit finansowych stworzonych w ostatnich latach. Znakomita rola przebojowej bizneswoman – Agnieszki Grodowskiej.
Podobno reżyser miał trudności z dystrybucją filmu w okresie prosperity, tzn. zakończonej właśnie rzekomej Złotej Dekady ;-) .

„Ostatnie piętro” z 2013 r. w reż. Tadeusza Króla. Reklamowany jako thiller psychologiczny, w rzeczywistości to wyborna komedia. Może w zamierzeniu miał ośmieszać, a w każdym razie doprowadzić do absurdu tradycyjny patriotyzm, ale pomijając przesłanie (jeśli takowe było) – tak nie uśmiałem się dawno. Oczywiście zdolności aktorskie głównej postaci, a właściwie sam wybór, Janusza Chabiora jako emerytowanego żołnierza to strzał w dziesiątkę.
Po prostu „Dzień Świra” w nowej odsłonie.

2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz